Polskie forum Genesis http://genesis-klatka.tk/forum/ |
|
KONCERT GENESIS W CHORZOWIE (21.06.2007) - nasze wrażenia !! http://genesis-klatka.tk/forum/viewtopic.php?f=17&t=646 |
Strona 1 z 15 |
Autor: | Fox [ Śr cze 20, 2007 4:13 pm ] |
Tytuł: | KONCERT GENESIS W CHORZOWIE (21.06.2007) - nasze wrażenia !! |
Ten wątek służy do opisywania wrażeń z koncertu Genesis, który odbył się w Chorzowie 21 czerwca 2007 r. Wszelkie multimedia, a więc zdjęcia, filmiki, pliki i linki do nich, wklejamy jednak gdzie indziej: MULTIMEDIA - koncert Genesis w Chorzowie (21.06.2007) Jak było? Piszmy... Prosimy również o zobaczenie tego linka |
Autor: | japco [ Śr cze 20, 2007 8:20 pm ] |
Tytuł: | |
Hehe Było wspaniale! Dzięki wszystkim za przybycie ![]() Żartowałem ![]() Do zobaczenia pod barierkami. |
Autor: | bono [ Pt cze 22, 2007 1:51 am ] |
Tytuł: | |
Było WSPANIALE!!! Biorąc pod uwagę aurę i ulewny deszcz było naprawdę genialnie. Wszyscy panowie w doskonałej formie. Rewelacja! |
Autor: | bigroko [ Pt cze 22, 2007 2:08 am ] |
Tytuł: | |
"FUCKING DESC" ![]() |
Autor: | bigroko [ Pt cze 22, 2007 2:11 am ] |
Tytuł: | |
Aha, zrobiłem prawie 100 zdjęć i nagrałem ok. 15-20 min. koncertu. Będę się wszystkim dzielił jak się wyśpię. Narka |
Autor: | Kaban [ Pt cze 22, 2007 4:54 am ] |
Tytuł: | |
Co do deszczu - bardzo ładnie określił to pan Kaczkowski - aura towarzysząca występowi Genesis uczyniła ten koncert jeszcze bardziej wyjątkowym. Zgadzam się w 100%... Właśnie wróciłem do domu. Słucham Ripples i sączę herbatę. A wszystkie wspomnienia tego cudownego dnia powracają ![]() |
Autor: | Bolec [ Pt cze 22, 2007 5:28 am ] |
Tytuł: | |
Właśnie wróciłem do domu...A co do koncertu to po prostu był cudowny! Phil jest wielki, on włada publiką! To co się działo na IKWIL jest nie do opisania! |
Autor: | Marcino [ Pt cze 22, 2007 8:40 am ] |
Tytuł: | |
Niesamowite przeżycie. Tylko ten "fucking deszcz" ![]() Popołudniu umieszczę moje zdjęcia. |
Autor: | mac600 [ Pt cze 22, 2007 8:46 am ] |
Tytuł: | |
Witam!Po tak wspaniałym koncercie mam same miłe wspomnieniaJeszcze w uszach brzmi mi przepięknie wykonane "Domino",zresztą każdy uwtwór był wykonany na maksa.Bez parasola i peleryny(mieli nie wpuszczać z parasolami-dlatego nie zabrałem)udałem sie z samochodu na stadion(1,5 km pieszo) a po za tym liczyłem do końca ze nie będzie cały czas padać,ale mniejsza z tym! Jedynie czego sie obawiałem to że odwołają koncert z przyczyn niezależnych,szególnie jak zapowiedziano że rozpoczęcie sie opóżni o jakieś 15 minut.Ale jak panowie wyszli na scenę to wiedziałem i czułem że zagrają do końca! Phil przy tej pogodzie dał z siebie wszystko,nie stał w jednym miejscu,chodził po całej scenie i nie bał sie"fucking desc" :-D Za to mu chwała,że ryzykował swoje zdrowie dla nas fanów,zresztą na samym końcu nam podziękowali za cierpliwośc wytrwania przy tak złej aurze. ![]() Cóż powiedzieć-w Linz nie miałem takich atrakcji,szczególnie na koniec utworu "Land of Confiusion" gdy niebo w ostatniej sekundzie piosenki rozświetliły pioruny!Jak powiedział Kaczkowski w Minimaxie tego nie wymyślił i nie zrobił by żaden pirotechnik na świecie ![]() To były naprawdę wrażenia pozamuzyczne! Byli i starsi i młodsi,dla każdego coś miłego.Był jakiś pan z córką(tak sie domyślam)miała może z 12-13 lat i najbardziej skakała w tych strugach deszczu przy "Home By The Sea" co mnie zupełnie powaliło ......To sie nazywa skupić przy sobie trzy pokolenia ludzi- bo to już prawie 40 lat grają ze sobą z przerwami! Szczęśliwy i przemoczony słuchając Trójki w drodze powrotnej wróciłem do domu.A było co słuchać ![]() Ps.Chciałem gorąco przeprosić Foxa oraz innych klatkowiczów(mieliśmy spotkać sie pod wieżą na koronie stadionu)że sie nie stawiłem ale byłem tak zziębnięty i przemoczony że już nie miałe siły czekać na was.Wybaczcie!Gdyby pogoda była inna.....Ale nie ma co gdybać i myśle ze spotkamy sie jeszcze na jakimś zlocie,albo(za co trzymam kciuki) na następnym koncercie Genesis -podczas trasy The Lamb z Peterem i Stevem w komplecie którą zapowiadają nieśmiało(ale wszystkiego sie dowiemy po zakończeniu obu tras).Jeszcze raz was przepraszam i gorąco pozdrawiam. ![]() |
Autor: | giewus [ Pt cze 22, 2007 8:47 am ] |
Tytuł: | |
Coś wspaniałego, niech żałują nieobecni. I cóż że podarł mi się trochę bilet, że grozi mi choroba i pobyt w łóżku, że struny głosowe ma nie do używania. Zobaczyłem ICH. |
Autor: | dalton [ Pt cze 22, 2007 9:00 am ] |
Tytuł: | |
Skoro przyjechali po 10 latach to nawet w gradzie wielkości strusich jaj mógłbym ich słuchać! Było wprost rewelacyjnie, a burza i deszcz tylko dodała kolejnych wrażeń. Dobrze, że Phil "solidaryzował się z publicznością" (jak to ujął p. Kaczkowski) i sam wszedł w deszcz. Zresztą, mimo wieku showman z niego świetny (czego dowodem choćby taniec z tamburynem) Mam nadzieję, że burzę będzie słychać choć troszeczkę na wydawnictwach themusic. Szkoda tylko, że osób "z klatki" widziałem tylko 3 i to spory kawałek ode mnie (zam zresztą w pewnym momencie dałem za wygraną i zapiąłem kurtkę zasłaniając klatkową koszulkę) |
Autor: | M@RKOS [ Pt cze 22, 2007 9:05 am ] |
Tytuł: | |
Wspaniały koncert. Nie wiedziałem, że deszcz i burza mogą być takie piękne. Wszak muzyka Genesis wszystko zamienia w złoto. Podziwiam muzyków za profesjonalizm. Zagrali w tych warunkach fantastyczny koncert. Może tak właśnie miało być. Okazało się, że natura potrafiła jeszcze bardziej uatrakcyjnić wspaniałą przecież oprawę audiowizualną : końcówka ,,Land of Confusion"", czy wspaniałe efekty spływającej wody na zadaszeniu. Jestem pewien, że byliśmy wczoraj uczestnikami historycznego wydarzenia. Wyrazy podziwu i gorące pozdrowienia dla wszystkich przybyłych na koncert ( i obecnie wracających) z odległych rejonów kraju. |
Autor: | cze [ Pt cze 22, 2007 10:03 am ] |
Tytuł: | |
Ja tego deszczu nie odbieram w kategoriach magicznych. Dla mnie byl wielka niedogodnoscia, pomijajac dyskomfort fizyczny, po przeszkadzal mi rzad parasoli przede mna. Co do koncertu okreslilbym go mianem profesjonalnego show w jak najlepszym stylu. Dobrze bylo zobaczyc tych panow ktorzy tak bardzo wplyneli na moje muzyczne myslenie razem, na scenie, w znakomitej formie. Z tego bardzo sie ciesze. Najwspanialsze chwile? Rippless (choc Phil pomylil sie na poczatku ![]() PS. Nie wiedzialem, ze zespolu sluchaja kilkuletnie dzieci ![]() |
Autor: | cze [ Pt cze 22, 2007 10:06 am ] |
Tytuł: | |
Acha, wyszlo cos ze spiewania Dancin..? Stalem nieco dalej od sceny i nie wiem, tym bardzie, ze ldzie wokol mnie (opisana wyzej grupa) wrzeszczala po Afterglow (i po kazdym innym utworze) GENESIS, GENESIS, skutecznie wszystko zagluszajac. |
Strona 1 z 15 | Strefa czasowa: UTC [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |