| Oto jestem Ja, który skracam sobie poranki Odkąd odeszłaś Zbyt długo leżałem sam Nie wiedząc, gdzie się podziać A oto ty Całkiem pewna, że miałaś rację Wiedząc dobrze Że byłbym tym, Który upadnie. A ty byłabyś tą, która by się śmiała, Z wyjątkiem przypadków, gdyby zdarzenia nie następowały tak, jak sobie życzyłaś. Potem dama powiedziałaby, że Miała dość włóczenia się samotnie.
W ten dzień, kiedy odeszłaś Myślę, że wiedziałaś, że nie wrócisz Tak, przynajmniej tak by to wyglądało Bo nigdy nie mówiłaś "żegnaj". Ale kiedy to przyjdzie na mnie i na ciebie Jestem pewien, że zadziała znakomicie.
I ty byłabyś tą, która by się śmiała, Dając mi coś, czego nie potrzebuję Ty wiesz, że zawsze trzymałbym cię i dbałbym, byś miała wszystko. Och! Oszukuj mnie dalej!
Ale jeśli to przyjdzie czas na Mnie i na ciebie, Zapytam się siebie Czy naprawdę wierzę W twoją miłość!
Tak, jestem pewien, że to zadziała znakomicie.
| |