 |  |
 |  |  |
| Fokstrot | | | | Obserwator Niebios - (Watcher Of The Skies) | | | | Autorzy tekstu: Tony Banks, Mike Rutherford | | | Autor tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | | Obserwator niebios, obserwator wszystkiego On sam jest światem, żaden świat nie jest jego On którego życie nigdy już nie zakończy Nieznaną planetę dostrzega, podnosząc oczy.
Stworzenia ukształtowały powierzchnię tej planety Teraz ich władza zbliża się do końca Czy jeszcze raz życie zniszczyło życie Czy oni zmienili miejsce gry, czy też poznali Więcej niż swoje dziecięce zabawy? Może jaszczurka pozbyła się swego ogona To już koniec długiej człowieczej jedności z Ziemią.
Nie sądź tej rasy na podstawie pustych pozostałości Bo czyż osądzicie Boga poprzez jego stworzenia Gdy one są już martwe? Teraz jaszczurka pozbyła się swego ogona I to już koniec długiej jedności człowieka z Ziemią
Od życia samotnego do życia w jedności Nie myśl, że zakończyłeś swą podróż Bo choć twój statek jest solidny Morze jest bezlitosne Czy przeżyjesz na oceanie istnienia? Chodźcie starożytne dzieci, Posłuchajcie tego co mówię, To moja pożegnalna rada dla was, na waszą drogę.
Wasze myśli żałosne zwracają się do gwiazd Tam gdzie my poszliśmy Wy nigdy nie będziecie mogli dojść Obserwator niebios, obserwator wszystkiego To po prostu twój los, twój własny los.
| | | | Rozkład Jazdy - (Time Table) | | | | Autor tekstu: Tony Banks | | | Autor tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | | Rzeźbiony stół dębowy Opowiada historię O czasach gdy królowie i królowe Popijali wino ze złocistych czar A dzielni rycerze prowadzili swe damy Z komnat do chłodnych altan
O czasach męstwa, gdy rodziły się legendy O czasach, gdy honor znaczył dla człowieka Znacznie więcej niż życie O dniach, które znały jedynie walkę Dobra ze złem Walkę włócznia i mieczem.
Dlaczego, dlaczego nie mamy pewności Zanim nie umrzemy Lub nie zostaniemy zabici za odpowiedź? Dlaczego, dlaczego dręczymy każdą rasę, by uwierzyć Że żadna rasa nie jest lepsza? Chyba dlatego, że w czasie i przestrzeni Choć imiona można zmienić, każda twarz Zatrzymuje maskę, którą nosiła.
Zakurzony stół pachnie pleśnią Pozbawione blasku srebro leży niechciane na podłodze Tylko wątłe światło pada poprzez mgiełkę szarości Rysując blizny na szybie Rzeźba zagubiła swe kształty I nie ma już tych, co pozostawili po sobie swój znak Przeminęli królowie i królowe, Teraz tylko szczury dzierżą władzę Słabi muszą zginąć zgodnie z prawem natury Tak starym jak one
| | | | Wyrzućcie Ich Do Piątku - (Get 'Em Out By Friday) | | | | Autor tekstu: Peter Gabriel | | | Autor tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | Alternatywne tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | | JOHN PEBBLE Z PRZEDSIĘBIORSTWA STYX ENTERPRISES:
"Wyrzućcie ich do piątku! Nie dostaniecie wypłaty dopóki ostatni z nich nie wyjdzie. Wyrzućcie ich do piątku! Najważniejsze, żebyśmy trzymali się planu, nie może być żadnych opóźnień".
MARK HALL, ZE STYX ENTERPRISES (ZNANY TEŻ JAKO "WYCISKACZ"):
"Reprezentuje firmę dżentelmenów którzy właśnie zakupili ten dom i wszystkie inne na tej ulicy. Kierując się przesłankami humanistycznymi znaleźliśmy dla was lepsze miejsce byście tam poszli - poszli - poszli"
PANI BARROW - LOKATORKA:
"Och nie, nie mogę w to uwierzyć, och, Mary, mówią nam byśmy się wyprowadziły".
PAN PEBBLE:
"Wyrzućcie ich do piątku! Mówiłem wam już, ile możemy stracić, jeżeli pozwolimy im zostać. Jeżeli będą jakieś trudności to wyciśnijcie trochę szmalu i będzie po kłopotach."
PANI BARROW:
"Po tym wszystkim jak kazali nam się wyprowadzić powiedziałam im, że mogłybyśmy płacić podwójny czynsz. Nie wiem dlaczego tak bardzo ich to rozbawiło przecież będą mieć więcej pieniędzy. Wyciskacz znowu zadzwonił przyszedł tutaj rano z czterema setkami funtów i fotografią miejsca, które znalazł. Jakiś blok z centralnym ogrzewaniem. Przecież to będzie dla nas koszmar!"
PAN PEBBLE:
"Teraz ich mamy! Zawsze mówiłem, że forsa, forsa, forsa może załatwić wszystko Praca przynosi satysfakcję, gdy błysk intuicji jest darem, który pomaga ci znakomicie sprzedać, sprzedać."
PAN HALL:
"Oto jesteśmy w Nowym Mieście Harlow. Czy poznajecie swój blok? O tam, po drugiej stronie placu. Niestety, od naszej ostatniej rozmowy postanowiliśmy znowu podnieść czynsz. Tylko odrobinkę!"
PANI BARROW:
"Och nie, nie mogę w to uwierzyć, och, Mary, a my zgodziłyśmy się przeprowadzić."
(minął czas)
18.09.2012 - TELEWIZYJNA WIADOMOŚĆ NA WSZYSTKICH KANAŁACH:
Podajemy informację z Kontroli Genetycznej "Jest moim smutnym obowiązkiem zawiadomić państwa o ograniczeniu wzrostu ludzkiego do czterech stóp."
SKRÓT ROZMOWY JASIA KOWALSKIEGO W LOKALNEJ PUBORAMIE:
"Słyszałem, że dyrektorzy Kontroli Genetycznej wykupywali wszystkie nieruchomości, które ostatnio sprzedawano, podejmując tym samym bardzo śmiałe ryzyko. Teraz ogłoszono, ze ludzie będą niżsi wzrostem, w ten sposób pomieszczą się w dwójnasób w tym samym budynku. (Przytakują mu). Rozpoczęli od lokatorów Harlow, mówiąc im, że w imię humanitaryzmu muszą sobie iść - iść - iść - iść."
SIR JOHN DE PEBBLE Z UNITED BLACKSPRINGS INTERNATIONAL (PRZEDSIĘBIORSTWA MIĘDZYNARODOWEGO)
"Myślę, że ubiłem kolejny interes. Dwanaście posesji kupimy za pięć. a sprzedamy za trzydzieści cztery! Kilka z nich jest wciąż zamieszkałych, czas posłać tam Wyciskacza, będzie musiał jeszcze trochę popracować."
NOTATKA OD ATŁASOWEGO PETERA Z ROCK DEVELOPMENTS LTD.
Z ojczyzną w swych rękach będziecie szczęśliwi na ziemi, ale zacznijcie inwestować w Kościół dla waszego nieba.
| | | | Król Kanut I Pochlebcy - (Can-Utility And The Coastliners) | | | | Autor tekstu: Steve Hackett | | | Autor tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | | Rozrzucone stronice księgi leżą na plaży Przysypane przez piasek, obmywane przez fale Cienie rzucane przez chmurę, Muskają je jak oczy przeszłości Ale przypływ, który się zbliża Pochłania je, pełen żądzy.
One opowiadały o kimś, kto był zmęczony Śpiewaniem hymnów pochwalnych "Nie dbamy o pochlebców" - krzyczał "Na nasz rozkaz cofną się wody Pokażcie moją siłę, stańcie u mych stóp." Ale przegrał Teraz wieją zimne wiatry.
Napływające z północy mroczne chmury przynoszą Strach przed burzą niosącą gniew i pogardę Fale otaczające cały tron Śpiewając "Ukoronować go, ukoronować go!" "Ci którzy kochają nasz majestat Niech pochylą głowy!" Wszyscy zgięli kolana.
Ale on wymusił na sobie uśmiech Choć jego nadzieje leżały strzaskane Tam, gdzie padły ofiary Nic nie może zniszczyć mojego spokoju Dopóki nikt się nie uśmiecha Więcej otwartych uszu i otwartych oczu A wkrótce oni ośmielą się śmiać Popatrz na tego małego człowieka, Co oblewa się rumieńcem Choć często opowiada się jego historię To tak naprawdę jest on martwy.
| | | | Kolacja Jest Gotowa - (Supper's Ready) | | | | Autor tekstu: Peter Gabriel | | | Autor tłumaczenia: Wydawnictwo Rockserwis | | | | I. SKOK KOCHANKÓW
Przechodzę przez pokój Wyłączam telewizor Siadam obok ciebie i patrzę ci prosto w oczy A dźwięk samochodowych silników Rozpływa się w nocy Przysięgam, widziałem jak zmienia się twoja twarz Nie wyglądało to zbyt dobrze I... cześć kochanie Z zatroskanymi oczami, które są tak niebieskie Hej, kochanie, czy nie wiesz, Że nasza miłość jest prawdziwa.
Nasze oczy zbliżają się do siebie A odległość pomiędzy naszymi ciałami znika Na zewnątrz, w ogrodzie, księżyc jasno świeci Sześciu świątobliwie okrytych mężów Porusza się wolno przez trawnik Siódmy idzie na przedzie z krzyżem wzniesionym wysoko I... cześć kochanie, kolacja czeka na ciebie Hej, kochanie, czy nie wiesz, Że nasza miłość jest prawdziwa.
Cały czas byłem tak daleko stąd Daleko od twych ciepłych ramion Jak dobrze jest czuć cię znów Zbyt długi był ten czas rozłąki, nieprawdaż?
II. GWARANTOWANY CZŁOWIEK WIECZNEGO SANKTUARIUM
Znam farmera, który dba o swoją farmę Dba o czystą wodę, dba o swoje plony Znam strażnika, który dogląda ognia
Wy, czy nie wiecie, że on oszukał was wszystkich Tak, on znowu tu jest, czy nie widzicie Że on oszukał was wszystkich? Podzielcie się jego pokojem. Podpiszcie dzierżawę
On jest naddźwiękowym naukowcem Jest gwarantowanym człowiekiem Wiecznego Sanktuarium "Spójrzcie, spójrzcie na moje usta" - krzyczy I na wszystkie dzieci, które straciły sens życia "Zakładam się o życie, że wejdziecie do środka Ze splecionymi rękami Z połączonymi gruczołami Z łyżkami pełnymi marzeń" On jest gwarantowanym człowiekiem Wiecznego Sanktuarium
Będziemy cię kołysać, kołysać mały wężu, Będziemy cię trzymać w cieple i wygodzie.
III. ECHNATON I ITSACON I ICH BANDA WESOŁKÓW
Nasze uczucia odbijają się na naszych twarzach w chwili, gdy one odpoczywają Przeszliśmy przez pola aby ujrzeć dzieci Zachodu Lecz zdobyliśmy chmarę ciemnoskórych wojowników Stojących nieruchomo W oczekiwaniu na bitwę
Walka się rozpoczęła, zostali uwolnieni Zabijają nieprzyjaciół dla pokoju... bang, bang, bang, bang, bang, bang... A teraz dają mi cudowny napój Bo nie mogę pohamować emocji I choć czuję się dobrze Coś mi mówi, żebym lepiej ożywił swój modlitewnik
To dzień świętowania, bo nieprzyjaciel spotkał swe przeznaczenie Rozkaz radowania się i tańczenia nadszedł od naszego wodza
IV. JAK ŚMIEM BYĆ TAK PIĘKNY?
Błądząc wśród chaosu jaki został po bitwie Wspięliśmy się na górę ludzkich ciał Na płaskowyż zielonej trawy i zielonych drzew pełnych życia Jakaś młoda postać siedzi nieruchomo nad swoją sadzawką Jest oznakowana "Ludzki Bekon" przez jakieś rzeźnicze narzędzie (On jest tobą) Bezpieka zajęła się tym facetem Patrzymy pełni podziwu jak Narcyz zamienia się w kwiat.
W kwiat?
V. WIERZBOWA FARMA
Jeśli przybędziecie na Wierzbową Farmę W poszukiwaniu motyli, trzepotaczy i much ściekowych Otwórzcie oczy, bo tu jest pełno niespodzianek A każdy leży jak foki na skałach I łże jak katarynka. Och, jest tu i mamusia i tatuś, i dobro i zło I każdy jest szczęśliwy, że tu przebywa
Jest tu Winston Churchill z kulą u nogi, Co bywał brytyjską flagą, Plastikową torbą, co z niego za maruda Żaba była księciem, książę był cegłą, Cegła była jajkiem A jajko było ptakiem Czy o tym słyszałeś? Jesteśmy tak szczęśliwi jak ryby, A okazali jak gęsi I cudownie czyści o poranku
Mamy wszystko, hodujemy wszystko Trochę wwozimy Trochę wywozimy Mamy trochę dzikich rzeczy pływających naokoło Każdego, zmienimy każdego A ty nadasz im imiona Mamy ich tutaj wszystkich Ale prawdziwe gwiazdy jeszcze się nie pojawiły
WSZYSTKO SIĘ ZMIENIA!
Czuj jak twoje ciało się topi Mamusia do błota, do szaleństwa do tatusia Tatuś zrujnował biuro, tatuś zniszczył biuro Wszyscy jesteście pełni bzdur
Tatuś do grobli, do kuli, do mamusi Mamusia oszukuje na praniu Mamusia oszukuje na praniu, Wszyscy jesteście pełni bzdur.
Niech usłyszę wasze kłamstwa. Że w życiu nigdy nie łamiemy swoich zasad Ooee - ooee - ooee - oowaa Mamo potrzebuję Cię teraz
Kiedy wsłuchujecie się w mój głos Szukając ukrytych drzwi Czystych podłóg i ciągłego aplauzu. Jesteście tu cały czas Czy chcecie czy nie, bo jak się nie ma co się lubi, To się lubi co się ma Jesteście pod ziemią Tak, głęboko w glebie Więc, gdy przyjdzie koniec to zagwiżdżemy i tupniemy I wszyscy dopasujemy się do swych miejsc.
VI. APOKALIPSA W 9/8 (WSPÓŁWYKONAWCY: NIEZWYKŁE TALENTY GABBLE RATCHETA )
Ze strażnikami Magoga, których pełno wokół Kobziarz czarujący swą muzyką Wyprowadza dzieci na śmierć do lasu Smok wynurza się z morza Z błyszczącą srebrną głową mądrości patrzy na mnie Przynosi na ziemię ogień z niebios Możnaby powiedzieć, że dobrze robi Sądząc po wyglądzie ludzkich oczu Lepiej nie próbować kompromisu Bo nie będzie to łatwe
666 już nie jest samotny,
Wychodzi ze szpiku twoich kości A siedem trąb dmiących słodkiego rock and rolla Będzie dąć wprost w środek twojej duszy Pitagoras z lustrem Odbijającym księżyc w pełni Pisze krwią tekst Do zupełnie nowej melodii
I... hej kochanie z zatroskanymi oczami, Które są tak błękitne Hej kochanie, czy nie wiesz, Że nasza miłość jest prawdziwa Byłem tak daleko stąd Daleko od twych ciepłych ramion Ale już wróciłem I kochanie, na pewno wszystko będzie dobrze
VII. TAK PEWNE JAK TO, ŻE JAJKO JEST JAJKIEM (BOLĄCE STOPY LUDZI)
Czy nie czujecie, że nasze dusze płoną Rozsiewając wszystkie kolory tęczy w ciemnościach znikającej nocy. Tak jak rzeka łączy się z oceanem, jak zarodek rośnie w nasieniu Tak my w końcu zostaliśmy uwolnieni by wrócić do domu
Oto anioł, który stoi w słońcu i krzyczy na cały głos "To jest kolacja, tego który ma moc" Pana Panów Króla Królów Który wrócił by poprowadzić swoje dzieci do domu Aby wziąć je ze sobą do Nowego Jeruzalem.
| | | | _________________________________ |  | Obserwator Niebios - Tony Banks: Napisaliśmy ten tekst razem z Mike'm, kiedy byliśmy w Neapolu. Z okien hotelu ukazał nam się niesamowity krajobraz, było to zupełnie opuszczone miejsce. Wpadliśmy na pomysł napisania tekstu o gościach z kosmosu, którzy wylądowali na planecie niegdyś pełnej życia - teraz zupełnie wyludnionej. |  | Król Kanut I Pochlebcy - Mamy tu do czynienia z legendą o królu Kanucie (poprawne imię to Knud). Był on synem króla Vikingów - Forkbearda, który w XI wieku podbił Anglię. Legenda głosi, iż poddani Knuda ze względu na jego wzrost i siłę uważali iż ten miał taką władzę, że potrafił wstrzymać przypływ. Piosenka nawiązuje do zdarzenia, w którym Knud miał jakoby udowodnić, że nie jest panem mórz. Kazał bowiem ustawić swój tron na plaży i zasiadł na nim czekając na przypływ, który oczywiście go pochłonął... |  | Amenhotep IV Echnaton, król Egiptu z XVIII dynastii, panujący od ok. 1379 p.n.e. Twórca reformy religijnej, wg której tarcza słoneczna, Aton, stała się egipskim bóstwem państwowym. Echnaton prześladował kulty innych bogów, szczególnie tebańskiego Amona, chcąc ograniczyć głównie potęgę jego kapłanów, która zagrażała władzy królewskiej. Przeniósł stolicę z Teb do nowo zbudowanego miasta Achetaton, gdzie wzniósł wiele świątyń poświęconych nowemu bogu. Wprowadzanie kultu Atona spotkało się z silnym oporem, a zaniedbywanie spraw państwowych przez króla spowodowało osłabienie polityczne kraju. Po śmierci Echnatona jego reforma religijna upadła - onet.pl WIEM |  | Gabble Rachet, zamienna nazwa dla tzw. Gabriel's Hounds (Ogary Gabriela) - Dzikie gęsi, które w locie wytwarzają hałas podobny do zgraji ogarów w pogoni za zwierzyną. Legenda głosi, że są to dusze nieochrzczonych dzieci błądzące w powietrzu w oczekiwaniu na Dzień Sądu |
| | | | | | |
|  |  |